Nie działa guiding przez port ST-4 w kamerze ZWO ASI 120 MM Mini

Studium przypadku / case study

Dot. kamery ZWO ASI 120MM Mini; przypadek zamknięty (grudzień 2020)

Informacja użytkownika

ST-4 standardowo nie jest używany. Guiding działa dobrze i także dobrze
działał z połączeniem przez ST-4. Oczywiście dla ST-4 PHD ustawiany był
na Mount: On-Camera. Dla normalnego użytkowania HEQ5 Mount: SynScanMobile Telescope (ASCOM).

Problem pojawił się przy wykorzystaniu Star Adventurer z guidingiem przez ST-4.

Używam tylko PHD2. Nastawy są proste Camera: ZWO ASI Camera, Mount:
On-Camera, Aux Mount: None. Te nastawy zawsze sie sprawdzały i montaż
SA dał się do listopada świetnie kontrolować. Brałem pod uwagę uszkodzenie elektroniki w SA, więc dla pewności
zrobiłem test z HEQ5 z takimi samymi nastawami w PHD2. Sprawdziłem więc sterowanie HEQ5 przez ST-4 i okazało się że niestety nie działa. Nie wprowadzam żadnych nowych parametrów do PHD2, używam ustawień tych samych (zapisanych na stałe w programie), które były sprawdzone i były działające.

 

Mailowa korespondencja na zgłoszenie

Zasugerowano przeczyszczenie portów ST-4 w kamerze oraz głowicy i wymianę przewodu. Użytkownik stwierdził, że porty są czyste, a przewód sprawny.

Uzgodniono sprawdzenie przez technika / przyjęcie do serwisu; testowanie

Stan kamery: półroczna, nosi ślady używania.

Podjęte działania: przeczyszczono styki wacikiem z IPA, wymieniono na drugi przewód ST-4 (z innej kamery).

Podjęte testy (warunki – brak pogody / nieba):

PHD 2 ma funkcję star cross test, pozwalającą na testowanie pracy montażu przez port ST-4.
Sprawdzono w ten sposób z kamerą ZWO ASI 462 MC, następnie testowaną 120 MM Mini. W obydwu wypadkach rezultat pozytywny (montaż Sky-Watcher EQ6-R reaguje na polecenia podawane przez ST-4).
Dodatkowo wykonano stress-test gniazda ST-4 (wypinanie, wpinanie na nowo, poruszanie przewodem w celu poruszenia gniazda). Nadal kamera sprawna.

Prawdopodobne wytłumaczenie: wadliwy przewód ST-4 lub zabrudzony port ST-4.

Właściciel kamery nie uznał diagnozy, wykonano w oknie pogodowym pełny test guidingu dwuosiowego, odesłano kamerę wraz z dwoma przewodami – starym (wadliwym) i nowym (sprawnym).

 

Finał

Finalne wytłumaczenie: wadliwy przewód ST-4, który miernikiem robił wrażenie dobrego, ale nie przewodził prawidłowo, co zmyliło doświadczonego astrofotografa (właściciela kamery). Pierwsza sugestia o przeczyszczeniu portów oraz zmianie przewodu była najwłaściwsza i mogą skrócić czas serwisu z ok. 12 godzin (wszystkie testy) do ok. 10 minut (zaciśnięcie nowego przewodu ST-4)

Kamerę odesłano do właściciela bez kosztów testowania, w ramach dobrej współpracy, oddaliśmy wadliwy przewód i dołączyliśmy nowy, sprawdzony, pewny.

 

 Ciekawostki

Udowodnienie że coś działa, pełna faktoryzacja problemu, filmy z testów – to duża praca. W trakcie raportowania na bieżąco (mailem) statusu naprawy doszło, jak to często, do sporu kompetencyjnego, tj. ekspert – tester został uznany za niekompetentnego. Poniżej załączamy wiadomość od klienta po otrzymaniu sprzętu (usunięto dane wrażliwe, np. informację o miejscu pracy użytkownika – reszta w brzmieniu dosłownym). Wszystko ładnie się skończyło – tylko żal czasu.

 

„Dziękuję za wyczerpujące informacje, a Panu Przemysławowi za wykonaną, bardzo solidnie i profesjonalnie, pracę.
Wprawdzie nie napisał i nie pokazał jaki był setup w PHD2, ale domyślam
się że tak jak poprzednio i nie ma tu żadnych niejasności.

Trochę mi „głupio” że posłałem kamerkę bez dokładniejszego sprawdzenia
kabla.
(…)
Stąd tylko multimetr i sprawdzenie kontaktów akustycznie.
Mogłem tez sprawdzić omomierzem, ale połączenia wydawały się być
jednoznacznie poprawne.

Po tym jak Pan astrofotograf zaangażował swój sprzęt i umiejętności dla stwierdzenia złośliwej natury kabla mam pewnego rodzaju poczucie winy.
Ja sam też bym się denerwował jeśli byłbym na jego miejscu.
Dziękuję Panu Przemysławowi za wytrwałość i profesjonalnie wykonaną pracę.

Mam nadzieję, że ten przypadek nie pójdzie na marne i wzbogaci nasze wspólne doświadczenia.

Razem można dokonać wiele i tworzyć z wielości nową jakość, prawie – plurimus unum.

Rzeczywiście zgodnie z Pana zapowiedzią „Finis coronat opus”
dzieło skończone i przesyłka dotarła wczesnym popołudniem.

Dziękuję panu Przemysławowi i Panu za wytrwałość i cierpliwość
w korespondencji ze mną, oraz ostatecznie za pomyślne zakończenie
sprawy.

Ponieważ nie obciążyliście mnie dodatkowymi kosztami czuję się zobowiązany do kolejnych zakupów sprzętu i promowania Waszego sklepu internetowego. „